line_top
2016-03-21 10.06.20
all

 

Każdy robotyk z krwi i kości wie, że tworzenie niepojętych dla przeciętnego śmiertelnika machinerii w czeluściach naszego warsztatu to tylko część frajdy. Zdecydowaną jej większość dają uwielbiane przez nas pokazy naszych dzieł. A gdy odbywają się one w ramach szeroko pojętego tournée (nawet jednodniowego) to emocje sięgają zenitu. Z tego też powodu, dnia 21 marca, przez wszystkich jeszcze bez matury nazywanego Dniem Wagarowicza, a przez resztę społeczeństwa Pierwszym Dniem Wiosny postanowiliśmy zadość uczynić tradycji. Pogoda była mało wiosenna (delikatnie mówiąc), więc wybraliśmy pierwszą opcję i udaliśmy się do Szaflar, gdzie nasza Sekcja Robotyki została zaproszona do wzięcia udziału w Dniu Fizyki i Techniki.

Trzy roboty, trzech wspaniałych prezentujących z 3I (Weronika Kadzik, Michał Ciężczak i Mateusz Lorek) oraz jeden, starający się od nich nie odstawać opiekun w osobie Pana Adriana Zająca. To nie mogło się nie udać 🙂

Cała szkoła w Szaflarach tego dnia zamieniła się w jeden wielki skarbiec pomysłów i kreatywności. Korytarze i sale wypełniały niezliczone stanowiska z ekscytującymi eksponatami, eksperymentami i ekspresyjnymi ekspertami (powoli kończą mi się słowa na eks). Uczniowie w klasach zostali podzieleni na rozmaite dziedziny od geografii, po astronomię, fizykę, na biologii i chemii kończąc. Ilość i różnorodność zaprezentowanych pokazów i doświadczeń przyprawiały o zawrót głowy każdego, bez względu na aktualną kondycję jego błędnika. Gdyby tego było mało, na sali gimnastycznej zbudowano ogromny tor przeszkód dla samochodów zdalnie sterowanych. Męska część naszej reprezentacji praktycznie poprosiła tam o azyl 😉 Już prawie byliśmy gotowi rozebrać nasze roboty i zbudować własny bolid.

Presja była więc niezwykle duża – a to jak wiemy idealne warunki środowiskowe dla członków naszej sekcji. Przywieźliśmy ze sobą trzy, najbardziej zaawansowane jak dotąd roboty:

  • Stair Climber – dla którego żadne schody nie stanowią przeszkody,
  • Elephant – słonik, który nie tylko przynosi szczęście, ale też… inne rzeczy, jeżeli tylko może je złapać za pomocą swej mechanicznej trąby,
  • Spinner Factory – robiącą piorunujące wrażenie Fabrykę Bączków – chodzi o te kręcące się oczywiście. Fakt, że te drugie mogą też kręcić, ale nosem, jednakże nie doszukujmy się dziury w całym. Przyznajemy, że nasz dział marketingu średnio się postarał w czasie wyboru nazwy dla robota. Bardziej kojarzy się ona z Dniem Fasolki po Bretońsku niż z Pierwszym Dniem Wiosny, ale ważne, że chociaż zwraca na siebie uwagę ;-P

Każdy kolejny pokaz przeznaczony był dla innej grupy wiekowej, poczynając od gimnazjum, przez podstawówkę, na klasach 0-3 kończąc. Zanotowaliśmy bardzo ciekawe wnioski – wraz ze zmniejszaniem się wieku naszej widowni, obniżał się stopień skomplikowania zadawanych pytań („Jak to jest, ze te loboty… ze one lobią… to, co lobią” ;-P), przy jednoczesnym, proporcjonalnym wzroście ilości towarzyszących im emocji. Bo czy byliście kiedykolwiek świadkami, aby w przypływie euforii Wasz rozmówca dosłownie posmarkał się, albo prawie popuścił z wrażenia? W szkole średniej takiej szczerej radości na swój widok nie uświadczy żaden nauczyciel ze strony uczniów. A szkoda – to taka mała sugestia, dla wszystkich tych, którym zależy na dobrych ocenach ;-P  W pewnym momencie, jedna z naszych widowni (odgadnięcie przedziału wiekowego pozostawiamy Wam) wymagała zastosowania „technik kontroli tłumu”.

Wszystkie nasze pokazy cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, zarówno ze strony uczniów jak i samych nauczycieli. Na długo po ich zakończeniu kolejne rzesze uczniów podchodziły do naszych prezenterów zadając pytania i prosząc o bisy. W tym samym czasie opowiadaliśmy zarówno o naszej sekcji, jak i samej szkole, przybliżając zainteresowanym dostępne w niej profile i rozdając ulotki reklamowe. Nie ulega wątpliwości – nasza szkoła właśnie zyskała trójkę nowych celebrytów 🙂

line_bottom
Code: Krzysztof Szczepaniec
Design: Adrian Paluch & Mateusz Łapka
Kontakt: robotyka@zsht.pl
© 2014-2024 ZSHT Robotyka. Wszystkie prawa zastrzeżone.